- W przypadku Studzienic mamy do czynienia nie z nielegalnym wysypiskiem śmieci, ale z działalnością gospodarczą polegającą między innymi na magazynowaniu i przetwarzaniu odpadów (w tym zużytego i sprzętu elektrycznego i elektronicznego), bez wymaganych przez prawo decyzji. Brak dokumentów sprawia, że uogólniając mówimy o nielegalnym postępowaniu z odpadami - wyjaśnia Małgorzata Zielonka - Naczelnik Wydziału Administracyjno-Organizacyjnego i rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach.

Jakie są wyniki kontroli?

Inspektorzy w trakcie kontroli ustalili między innymi, że firma przetwarzała odpady bez zezwolenia. Przetwarzane odpady stanowiły przede wszystkim różnego rodzaje odpady tworzyw sztucznych oraz kontrolery do konsol. Z ustaleń kontroli wynika, że odpady tworzyw sztucznych przetwarzane były na młynach, natomiast demontaż zużytego sprzętu prowadzony był ręcznie. Ponadto przeprowadzone oględziny wykazały, że także sposób magazynowania odpadów odbywa się niezgodnie z ustawą o odpadach i rozporządzeniem w sprawie szczegółowych wymagań dla magazynowania odpadów. Odpady nie były bowiem zabezpieczone przed dostępem osób trzecich, a ich poszczególne rodzaje nie były oznaczone w miejscach magazynowania. Ponadto odpady zużytego sprzętu były magazynowane w miejscu, które nie było wyposażone w nieprzepuszczalne podłoże, miejsce to nie było także zadaszone - co za tym idzie - nie były zabezpieczone przed oddziaływaniem czynników atmosferycznych.

W toku kontroli ustalono również, że kontrolowana Spółka w związku z przetwarzaniem odpadów, nie prowadziła i nie prowadzi systemu wizyjnego miejsc magazynowania odpadów, a także nie prowadzi ich ewidencji odpadów. Przedstawione kontrolującym karty przekazania odpadów, zostały wystawione już w trakcie trwania kontroli. Przedstawiciele Spółki przedłożyli jedynie faktury VAT. Te najistotniejsze z naruszeń skutkować będą postępowaniami administracyjnymi, których celem będzie nałożenie administracyjnych kar pieniężnych. Postępowania te zostaną wszczęte przez Inspektorat po otrzymaniu odpowiedzi na wydane wcześniej zarządzenia pokontrolne.

Przypomnijmy, że sprawcy grozi do 5 lat pozbawienia wolności oraz kara w wysokości do 1 mln zł.

O sprawie pisaliśmy w artykule W Studzienicach ujawniono nielegalne składowisko odpadów.