REKLAMA WYBORCZA

Wiadomości

  • 15 października 2021
  • 17 października 2021
  • wyświetleń: 16809

Mały Olek z Czarkowa walczy o zdrowie. Urodził się w zamartwicy

Olek Budzik z Czarkowa ma tylko 9 miesięcy, a już bardzo wiele przeszedł. Urodził się w styczniu w ciężkiej zamartwicy, niedotleniony. Tuż po urodzeniu został przewieziony na intensywną terapię do Zabrza, gdzie lekarze walczyli o jego życie. Aleksander to waleczny chłopak. Miał nie żyć, a żyje. Musi być jednak intensywnie rehabilitowany. Jest pod opieką wielu specjalistów.

Oluś z Czarkowa walczy o sprawność · fot. archiwum rodzinne


Pod koniec ciąży mama Olka, pani Monika, nie czując ruchów dziecka, zgłosiła się do szpitala, gdzie podpięli ją pod KTG. Niestety dziecko nie dawało oznak życia. Poród wykonano przez cesarskie cięcie. Olek nie oddychał, był siny, nie miał poprawnych odruchów, miał pojedyncze akcje serca i słabe tętno. Mama nie mogła zobaczyć go po porodzie, bo był za słaby. 4 godziny po przyjściu na świat, zabrano chłopca na intensywną terapię do Zabrza. Było źle. Pani doktor powiedziała, że Olek w każdej chwili może umrzeć. Pani Monika nie wiedziała co powiedzieć tacie i dziadkom, którzy cieszyli się narodzinami syna i wnuka. 29 stycznia rodzice przyjechali do syna na chwilę. Na salę wpuścili tylko mamę. Lekarz przekazał same niepokojące informacje o stanie zdrowia Olka, ale dodał też, że "zawsze jest szansa". Olek walczył. Rodzice razem z nim. Ochrzczono go.

- Po prawie 3-tygodniowym pobycie na intensywnej terapii lekarze powiedzieli, że mamy o Olka walczyć. Nie wiedzieliśmy, w która stronę pójdzie jego rozwój. Miał niedrożny przewód Botalla, wrodzone zapalenie płuc, przepuklinę pachwinową, drżenia ciała, zbyt niską glukozę, miał przetaczaną krew, nie oddychał sam, był intubowany, wentylowany, jego brzuszek nie trawił pokarmu - wylicza pani Monika Budzik, mama chłopca.

Oluś z Czarkowa walczy o sprawność
Olek · fot. archiwum rodzinne


Silne niedotlenienie spowodowało, że Olkowi potrzebna jest intensywna rehabilitacja ruchowa. Jest pod opieką osteopaty, rehabilitantów Metody Bobath, rehabilitanta Metody Vojta, neurologopedy (problemy przy karmieniu. Rodzice zamierzają się też udać z nim na regularną rehabilitację wzroku.

- Nigdy nie zapomnę słów lekarki, która powiedziała mi, że moje dziecko w każdej chwili może umrzeć. Przez 14 dni dzwoniąc do szpitala w Zabrzu, nie usłyszałam ani jednej dobrej wiadomości. 15 dnia pobytu Olusia na intensywnej terapii usłyszałam, całkiem dobrze sobie radzi. Wypisali go po ponad 3 tygodniowym pobycie i przenieśli do Świętochłowic na oddział patologii noworodka, gdzie uczył się jeść. Po ponad dwóch tygodniach nauczył się. Niestety... na tym nasze problemy się nie skończyły. Olek na skutek niedotlenienia potrzebuje regularnej rehabilitacji fizycznej, rehabilitacji wzroku, ćwiczeń z neurologopedą, a to kropla w morzu potrzeb. Codziennością są też wizyty u neurologa, kardiologa, pediatry, wizyty w szpitalach (Katowice, Chorzów ,Warszawa). Oluś ma problemy z jedzeniem. Zjada o połowę mniej niż powinien. Ma założoną sondę. Jeździmy po szpitalach, aby zdiagnozowali syna konkretnie. Pomimo tych problemów, my rodzice, nie odpuszczamy, wierzymy, że Olo wyzdrowieje, a to co dzieje się teraz, będzie tylko wspomnieniem. Prosimy o nagłośnienie naszej zbiorki, sami nie damy rady - mówi mama Olka.

Oluś z Czarkowa walczy o sprawność
Olek z rodzicami · fot. archiwum rodzinne

Oluś z Czarkowa walczy o sprawność
Olek musi być intensywnie rehabilitowany. Ćwiczy kilka razy dziennie · fot. archiwum rodzinne


- Niestety rehabilitacje, wizyty u lekarzy, czy wyjazdy do stolicy są bardzo kosztowne, przekraczają nasze możliwości finansowe. Długo wahaliśmy się z decyzją o zgłoszeniu się do fundacji, ale pora schować dumę do kieszeni, bo walczymy o zdrowie naszego dziecka, o jego sprawność. W tej sytuacji prosić to żaden wstyd... Dlatego bardzo Was prosimy o darowizny na leczenie Olusia oraz przekazanie 1% przy rozliczeniu podatku - mówią rodzice chłopca.

Strona Olka w Fundacji Serca dla maluszka:
https://sercadlamaluszka.pl/nasi-podopieczni/aleksander-budzik

Jak pomóc? Można przekazać darowiznę przelewem.

Dokonując darowizny możesz odliczyć ją od podatku, wystarczy potwierdzenie przelewu. Wszystkie przekazane przez Ciebie środki trafiają do podopiecznego Fundacji. Organizacja nie pobiera żadnych opłat ani prowizji.

Dla przelewów krajowych:

Fundacja "Serca dla Maluszka"

ul. Kowalska 89 m.1
43-300 Bielsko-Biała
Bank Millennium S.A.
85 1160 2202 0000 0001 9214 1142

Dla przelewów zagranicznych:

Fundacja "Serca dla Maluszka"
PL 85 1160 2202 0000 0001 9214 1142
Bank Millennium S.A.
ul. Stanisława Żaryna 2 A
02-593 Warszawa, POLAND
Kod SWIFT banku: BIGBPLPW

W tytule przelewu należy wpisać: 1925 Aleksander Budzik

Przekaż 1% podatku

W rozliczeniu PIT wpisz numer KRS Fundacji "Serca dla Maluszka": 0000387207,
z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy "1925 Aleksander Budzik".

ar / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.